Nie jest lekko i żadna to pociecha, że tym za wschodnią granicą jest zdecydowanie gorzej. Inflacja rośnie, a więc codzienne zakupy są coraz droższe, rosną też raty kredytu, innymi słowy nie jest łatwo związać koniec z końcem. Zwłaszcza gdy do tej pory jakoś żyłeś od pierwszego do pierwszego i nie zajmowałeś się domowymi finansami. Daj sobie tydzień i zmień swoje finansowe życie.

1. Nie lubię poniedziałku

Tak, dziś będzie naprawdę trudny dzień, bo pora stanąć twarzą w twarz z problemami i faktycznie się z nimi zmierzyć. To czas na spisanie swoich dochodów i wydatków. Emocjonalnie to trudny moment, bo jeśli do tej pory tego nie robiłeś, może nie być lekko. Zacznij od dochodów, bo to przyjemniejsze spisz wszystko to, co zarabiasz, ale też co otrzymujesz jako świadczenia socjalne czy na przykład zyskujesz z tytułu najmu nieruchomości. Teraz wydatki. To przykre, ale wypisz uczciwie wszystko i zobacz, czy wychodzisz na plus. Jeśli coś ci zostaje, jest bardzo dobrze, gorzej, gdy jesteś na minusie.

2. Wtorek. Opłaty stałe

Najwyższe koszty utrzymania to zwykle opłaty stałe i koszty utrzymania mieszkania. Zakładając, że jesteś statystycznym Polakiem, spłacasz ratę kredytu hipotecznego, opłacasz czynsz, płacisz za dostawy mediów, subskrypcje, abonamenty, opiekę nad dziećmi… Na pewno jest tego sporo. Zbierz wszystkie umowy i przyjrzyj się im uważnie. Pora wkroczyć na drogę negocjacji. Strasz zerwaniem umowy, dyskutuj i walcz o każdą złotówkę.

3. Środa. Szukaj oszczędności

To nie koniec, każdy z nas ma w swoim budżecie pewne „przecieki”. Zawsze, gdy uważnie przyjrzysz się wydatkom, zauważysz, że wydajesz byt dużo na jedzenie, transport, kawę w drodze do pracy czy kolacje w mieście. Musisz rozpocząć drobiazgowe śledztwo i szukać obszarów, w których możesz zaoszczędzić. Naprawdę, to nie są czasy dla rozrzutnych, dlatego pomyśl, bo może istnieje możliwość rezygnacji z czegoś, co robisz nawykowo i bez większej przyjemności.

4. Czwartek. Dzień dla banków

Stopy procentowe wzrosły, a wraz z nimi raty kredytów. Najdotkliwsze jest to dla tych, którzy mają do spłacenia kredyt hipoteczny, ale nie zapominaj, że i karta kredytowa zaczyna być sporym obciążeniem. Przejrzyj starannie umowy, spłać kartę, a kredyt hipoteczny refinansuj, a na pewno myśl o tym, jak go nadpłacać.

Rata kredytu rośnie. Co zrobić?

5. Uwaga weekend. Czas na marzenia

Oszczędzanie ot tak, byle tylko oszczędzać, nie ma najmniejszego sensu. Podstawa to wyznaczyć sobie cel, na który zbierasz pieniądze. Najlepiej zaangażować w snucie marzeń całą rodzinę. Wiadomo, że dzieci raczej nie zechcą zbierać na twoją emeryturę, ale już na wspólny wyjazd wakacyjny? Na pewno pójdzie ci lepiej. Ważne, aby cel był trudny, ale nie nierealny i by dało się jasno określić, ile czasu potrzeba, aby go zrealizować. Jeśli wpadniecie na pomysł wakacji w Grecji, ustalcie, ile to kosztuje i pomyślcie, ile macie czasu na zgromadzenie pieniędzy. W ten sposób łatwo będzie kontrolować, ile was jeszcze dzieli od spełnienia marzenia.

6. Sobota, zwyczajowe porządki

Zaczynanie od zera nie jest proste, zdecydowanie łatwiej będzie, jeśli poszukacie pieniędzy w domu. Na pewno je znajdziesz, bo w domach mamy dziesiątki rzeczy, które nam nie przydadzą się do niczego, a innym mogą jeszcze posłużyć. Sprzedać można wszystko, a każda złotówka to początek oszczędności, które prowadzą do realizacji celu.

7. Niedziela. Wielkie negocjacje

Tak, to dzień na wypoczynek, ale też i na mocną refleksję nad swoja pracą zawodową. Być może twoje życie byłoby dużo prostsze, gdybyś zarabiał lepiej lub pracował zupełnie gdzie indziej? Może masz kiepski zawód albo złą pracę? A może szef cię nie docenia, a ty nie umiesz upomnieć się o swoje? To dobry moment, by pomyśleć o wielkich negocjacjach lub diametralnej zmianie pracy.